• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

The last unicorn

Strony

  • Strona główna
  • info
  • Księga gości

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 01 02 03 04 05

Linki

  • A - Moje Kochane Słoneczko
    • On_The_Edge
  • B - Czytam regularnie
    • Ambi
    • Cicicada
    • innam
    • M!lla
    • Madziulllka
    • Moje

Archiwum

  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004

Najnowsze wpisy, strona 14


< 1 2 ... 13 14 15 16 17 18 >

"I wanna..."

"I wanted you to know,
I love the way you laugh,
I wanna hold you high
and steal your pain away,
I keep your photograph,
I know it serves me well,
I wanna hold you high
and steal your pain away (...)"
Seether "Broken" (fragm.)

Dzisiejszy dzień na pewno nie był bezproduktywny. Kupiłem kilka rzeczy, napisałem dwa sprawozdania, model 3D, który mam wysłać w ciągu 2 tygodni jest prawie gotowy. Postanowiłem narysować... Żyrandol :) Może nawet pochwalę się efektem mojej pracy któregoś dnia i umieszczę tutaj link ;)
W poniedziałek być może pójdę na konsultacje odnośnie pracy przejściowej i pokażę, to co mam zrobione. Wszystko powoli zaczyna się układać. Oby poza uczelnią również wszystko się ułożyło. Boję się. Choć staram się jak mogę myśleć optymistycznie, jednak obawa pozostaje... A jeśli przestanę być dla niej interesującym facetem...? A jeśli się znudzi moją osobą...? Ech... Gdyby w piosence, której fragment jest powyżej, było "I wanna hold you tight...", może bardziej by pasowało... tyle na ten temat :)

18 listopada 2004   Komentarze (17)

I'm so tired...

Minęły kolejne dni. Poniedziałek był nudny aż do wieczora, który to przyniósł moc wrażen, niekoniecznie pozytywnych. Położyłem się bardzo zmęczony, zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Sam nie wiem, które zmęczenie miało większy wpływ... Wpływ na co? A no na to, że dzisiaj rano nie poszedłem na pierwszy wykład. Obudziłem się o 6 rano ledwo żywy i postanowiłem jeszcze pospać. Na dobre wstałem dopiero o 7:30. Potem wyprawa na wydział, laboratorium grafiki komputerowej i kolejny wykład z serii "nudnawych". Z grafiki komputerowej żeby dostać jakąś sensowną ocenę powinienem stworzyć w 3D model obiektu o skomplikowanej geometrii. Mam kilka pomysłów, pytanie tylko, czy moje umiejętności wystarczą do ich zrealizowania...
Kolejne dwa dni planuję poświęcić na grafikę komputerową i równania różniczkowe cząstkowe... Rety, jak ja tego nie lubię :/ (równań rzecz jasna... grafikę lubię bardzo :))

17 listopada 2004   Komentarze (13)

Kolejny minął dzień...

Z całą stanowczością muszę obalić teorię, jakoby film "Alien versus Predator" był filmem przeciętnym. W żadnym wypadku nie jest to również film słaby. Jeśli jeszcze nie byliście na nim w kinie, koniecznie... uniknijcie tego błędu. Film jest po prostu żałosny... Nie obejrzenie tego tytułu to żadna strata ;)

Od powrotu z kina siedzę nad zadaniami z grafiki komputerowej. Siedzę pisząc jakieś dziwne algorytmy wyboru pikseli do wyświetlenia, jakieś dziwne macierze... Rety, jak mi się nie chce! Ale muszę niestety. Jest czas na naukę i czas na przyjemności. Już się nie mogę doczekać tego drugiego :P W końcu jest tyle ciekawych zajęć... ;)

14 listopada 2004   Komentarze (9)

Windows - reloaded ;)

Windows zaczął się sypać, programy, które dotychczas działały - działać przestały. Musiałem dzisiaj zrobić kopię zapasową najważniejszych plików i zrobić reinstalację systemu. Teraz wwszystko już śmiga. Wszystko, to znaczy system i kilka najważniejszych programów :D Dzień upłynął mi znowu bardzo przyjemnie. Niezmiernie szybko do tego.

A jutro czeka mnie wyprawa do kina :) Alien versus Predator. Film podobno nie jest super, ale obejrzeć można. Zawsze będzie jakaś odmiana. Nie to, żebym narzekał na swoje codzienne zajęcia w swoim wolnym czasie... Bardzo mi odpowiadają, aczkolwiek możnaby znaleźć jeszcze ciekawsze... :)

13 listopada 2004   Komentarze (14)

I'm back ;-)

Uwielbiam jej głos. Działa na mnie kojąco. Uspakaja, poprawia mi nastrój, choćbym nie wiem w jakim dołku był...
Może mruczeć, może coś nucić, może opowiadać. Mógłbym jej słuchać na okrągło. Leżeć na łóżku z zamkniętymi oczyma i słyszeć jej głos... Bardzo to lubię...

Jej głos, jej kosmate bajki na dobranoc, kosmate sms'y, które mi przysyła... to wszystko powoduje, że moja wyobraźnia pracuje na zwiększonych obrotach... Ja nie pozostaję oczywiście dłużny... :D Ale bez przesady :)
Po prostu już nie mogę się doczekać momentu, w którym będę mógł ją objąć, przytulić mocno do siebie i nacieszyć się jej bliskością... Choć ona ciągle poddaje pod wątpliwość, czy będę się chciał do niej w ogóle przytulić... Ale ja mam podobnie - obawiam się tego, że nie będzie miała ochoty się do mnie przytulić, choć teraz jest pewna tego, że będzie chciała...

13 listopada 2004   Komentarze (12)

Czemu ja?

Nie lubię kiedy dwie osoby przedstawiają sprzeczne wersje wydarzeń. Wtedy nigdy nie wiadomo, kto mówi prawdę, chyba, że jedna ze stron ma dowody. Tym razem jedną ze stron jestem ja.
Prośba do pewnej osóbki, która uwielbia pisać bajki o Książętach: proszę, pisz bajki, ale bez mojego udziału, OK? Nie życzę sobie uczestniczyć w internetowej telenoweli. Nie lubię tego typu twórczości.

Teraz chciałbym wykrzyczeć światu "dajcie mi wreszcie święty spokój" i gdzieś się schować w ciemnościach... Znowu pod górkę. Znowu wszystko jest bardziej skomplikowane niż być powinno... Nie chcę tego. Nie mam na to ani chęci, ani siły... Ja chcę wieść normalne życie... Życie w realnym świecie, a nie w wirtualnym, wyimaginowanym...

06 listopada 2004   Komentarze (5)

"Beside you..."

"(...) And peace will come inside so quiet..."

Nie lubię gdy w moim otoczeniu ktoś jest smutny, ma doła, czy czymś się martwi. Nie chcę by tak się działo. Zwłaszcza gdy chodzi o osoby, które z różnych względów są mi bliższe niż inni. Bardziej lub mniej, ale jednak bliższe. Niektóre wręcz bardzo bliskie...Nie chcę by ktoś z takich osób się smucił. Gdy tak się dzieje, najczęściej czuję się bezsilny, bo tak naprawdę niewiele mogę zrobić, by to zmienić... Tym razem coś zrobić mogę, ale... to coś kompletnie dla mnie nowego. Z kilku powodów... Po prostu same nowości. Dużo wrażeń jednocześnie i spory stres. Ale coraz częściej zdaje mi się, że trzeba będzie zaryzykować i postawić wszystko na jedną kartę. Wyruszyć w kierunku nieznanych dotąd krain. Wyruszyć na podbój... a może raczej na ratunek...?
Jednoosobowa ekipa ratunkowa... ile zdoła zdziałać...?

05 listopada 2004   Komentarze (10)

Kołysanka dla (nie)znajomej ;)

Kolejny dzień dobiegł końca. Znowu nie chciało mi się ruszyć z domu i pojechać na wydział :P Przed południem rozmowa, po południu rozmowa, wieczorem rozmowa :) Rety, ja mógłbym tak na okrągło... No, prawie ;) Niestety jutro od rana mam zajęcia, trzeba wstać o 6:00 więc trzeba było skończyć "wcześnie" ;) Ale mam nadzieję, że niebawem nadrobię, albo wręcz odbiję sobie na żywo :] Jutro znowu nudne wykłady, ale kumpel obiecał, że zagra w piłkarzyki :D Poza tym liczę na kolejną porcję smsów :>

05 listopada 2004   Komentarze (11)

"Can't fight the moonlight..."

Dzień dobiegł dawno końca, zaczęło się nocne życie...
Co się działo w ciągu dnia...? Rano uczyłem się do egzaminu, w przerwach zajmowałem się sprawozdaniem z laboratorium z grafiki komputerowej... Po południu na egzamin. 8 pytań, odpowiedziałem na 7, ale tylko na jedno udzieliłem pełnej odpowiedzi. Szansa na zaliczenie jest, ale nie za duża. Potem jak zwykle uciekł mi autobus :/ Ale na szczęście wsiadłem w inny, jadący inną trasą i dogoniłem ten, który pasuje mi bardziej ;)
Wróciłem do domu troszkę zmęczony, zjadłem obiad (a raczej kolację ;)), potem miałem zjeść deser, ale nie dałem rady :) Ciasta upieczone przez moją siostrę nadal stoją na moim biurku i czekają na lepsze czasy ;)
Po obiedzie krótka drzemka, a potem... moją samotnię odwiedził ktoś więcej niż mile widziany ;) Co prawda nie osobiście, a jedynie głosowo, ale... wszystko ma swój czas :D

04 listopada 2004   Komentarze (9)

"Mów do mnie..."

Wczoraj i przedwczoraj - nudne wykłady. Na ostatnich godzinach już praktycznie nie kojarzę nic, wyłączam się kompletnie. W ogóle przy życiu trzymają mnie na wykładach tylko milutkie smsy :)
Ostatnie kilka dni to pogaduchy, pogaduchy, pogaduchy ;) Niby "tylko" rozmowa, a jak miło można dzięki niej spędzić wieczór, a raczej noc :) W końcu niecodzinnie zdarza się rozmawiać do godziny 3-4 w nocy... Ale zdarza się to coraz częściej :P
A dzisiaj - nauka, nauka, nauka -  o 16:00 egzamin. Ciekawe, czy zaliczę... Jest szansa ;) A po powrocie do domu... hmm... tajemnica :P

03 listopada 2004   Komentarze (15)

Zapal świeczkę...

"Na kiepskich zdjęciach okruchy dawnych dni,
Czyjaś twarz, zapomniana twarz.
W pamięci zakamarkach wciąż rozbrzmiewa śmiech
Czyjaś twarz zapamiętana.
Mijają dni, ludzie, natury rytm.
W ciąż nowych masz przyjaciół, starych przykrył kurz,
Dziewczyny ciągle piękne, lecz w pamięci tkwi
Ten pierwszy dzień, najgorętszy z dni

Zapal świeczkę, za tych których zabrał los,
Zapal światło w oknie
Zapal świeczkę, za tych których zabrał los,
Zapal światło w oknie

Ludzi dobrych i złych wciąż przynosi wiatr,
Ludzi dobrych i złych wciąż zabiera mgła.
Lecz tylko Ty masz tą niezwykłą moc,
By zatrzymać ich, by dać wieczność im.
Pomyśl choć przez chwilę, podaruj uśmiech swój
Tym, których napotkałeś na jawie i wśród snów.
A może ktoś skazany na samotność
Ogrzeje się Twym ciepłem, zapomni o kłopotach.

Zapal świeczkę..."

Dżem "Zapal świeczkę"

01 listopada 2004   Komentarze (18)

Życie jest zagadką

Życie jest zaskakujące. Moje życie też. Bardzo zaskakujące. Często mają miejsce zdarzenia, których w ogóle się nie spodziewam. Tak jest wręcz najczęściej... Na ogół są to wydarzenia dla mnie przykre. Dzieją się rzeczy, których nie chcę, które powodują, że jestem smutny, tracę nadzieję na coś lepszego, na szczęśliwe życie.
Tak było niemal zawsze. A tym razem... Ostatnio jest jakoś inaczej. Czyżby los jednak sprawił mi miłą niespodziankę? Czyżby nieoczekiwany splot wydarzeń przyniósł mi coś naprawdę dobrego...? Hmm...

Minął kolejny dzień. Tradycyjnie - sprawy związane ze studiami przerywane rozmowami na gg i posiłkami. Siedzę w domu, a jednak nie czuję monotonii. Nie nudzę się. Chyba teraz zajmę się czymś związanym z moim hobby... Chyba nadszedł czas na zmiany na blogu :)

31 października 2004   Komentarze (10)

Polowanie

Minął kolejny dzień. Dzisiaj po zajęciach urządziliśmy sobie z kumplem z grupy polowanie... Terenem łowów były Łazienki Królewskie, zwierzyną... wiewórki i pawie, a zamiast broni używaliśmy aparatów fotograficznych :) Kilka tych miłych zwierzątek uwieczniliśmy na zdjęciach, załapał się też jeden kaczorek ;) Linki do fotek są poniżej... Uprzedzam jednak, że fotki nie są wybitne...

FOTO 1
FOTO 2
FOTO 3
FOTO 4
FOTO 5
FOTO 6
FOTO 7
FOTO 8

30 października 2004   Komentarze (16)

Siedzę sobie...

Bardzo lubię środy i czwartki w tym semestrze :) Mam wolne... Teoretycznie to doskonały moment żeby napisać sprawozdania na następny tydzień, zrobić projekty, czy się czegoś pouczyć. W praktyce jednak wygląda to inaczej :) Wprawdzie dzień nie mija mi bezproduktywnie, nie jestem jednak zbyt pracowity.
Udało mi się jednak napisać dwa sprawozdania i troszkę posiedzieć nad kilkoma szablonami. Stoczyłem też walkę z pewnym programem inżynierskim, który jest mi bardzo potrzebny, a który to uparcie nie chce się zainstalować. W końcu wygram - muszę...

A teraz siedzę sobie i przeglądam pliki, które nagromadziły mi się na dysku... Chyba muszę w końcu zrobić porządek, bo poza wieloma potrzebnymi rzeczami, jest tu jeszcze więcej rzeczy niepotrzebnych :)

28 października 2004   Komentarze (13)

Wersalka...

Siostra wyrwała mnie dziś po południu z domu niby tylko na chwilkę... "Oj, pojedziesz z J. bo kupiliśmy wersalkę i trzeba ją przetransportować tutaj. To zajmie tylko chwilkę. Zaraz po Was, powinien tam przyjechać P. samochodem służbowym, to będzie ją czym przewieźć...". Pojechaliśmy ze szwagrem, znieśliśmy na parter wspomniany mebel i czekaliśmy... po godzinie zadzwoniła komórka. "P. miał stłuczkę, nie przyjedzie". W końcu szwagier znalazł środek transportu i dotarliśmy do domku. Zajęło to około 2 godzin. Wróciłem zmęczony i głodny. I kontuzjowany. Nadwyrężyłem ścięgna w prawej ręce. Nieprzyjemne uczucie. Dziwnie sie teraz pisze :P Ale przynajmniej wieczór zapowiada się ciekawie... :D

27 października 2004   Komentarze (12)

Zmęczenie...

Uff... dzień dobiegł końca. Można nareszcie odpocząć w domowym zaciszu. 6 godzin nudnych wykładów i 2 godziny ćwiczeń z równań różniczkowych, to nie jest to, co tygryski lubią najbardziej. Stanowczo nie to. Jutrzejszy dzień też będzie długi i męczący. Na szczęście trudy na uczelni umilają mi miłe przerywniki :) Nie jest źle... :)

25 października 2004   Komentarze (17)

Życie jest zaskakujące...

Ostatnie kilkanaście godzin okazało się być wielkim zaskoczeniem. Za sprawą kilku osób. Dwie zaskoczyły mnie negatywnie. Ale za to jedna bardzo pozytywnie, więc się wyrównało :) Rzekłbym, że wyszło nawet lekko na plus :)

Zostałem ponadto posądzony, że moje "pisadła" są elementem taktyki, ze moje narzekania są grą, która ma na celu wzbudzenie litości wśród płci pięknej. Nie wiem jak osoba, która taki zarzut wysunęła, ale ja nie zwykłem grać na uczuciach innych, czy ludźmi manipulować. Osoby, które znają mnie osobiście, dobrze o tym wiedzą.

Po to założyłem bloga, by wyrzucić z siebie to, co mnie trapi. By wyrazić tutaj to, czego na żywo często wyrazić nie mogę. A że nie skaczę z radości, nie jestem cały w skowronkach - powodów do smutku mi po prostu nie brakowało i nie brakuje. Ale gdy tylko wydarzy się coś dobrego - nie omieszkam również opisać tego na moim blogu.

24 października 2004   Komentarze (17)

Na rozstaju dróg

"Stoi Książę na dróg rozstaju,
nie wie sam, gdzie jest,
dokąd drogi te zmierzają,
gdzie podróży jego kres...?"
© Książę, październik 2004

Nie wie gdzie jest, nie wie dokąd idzie, ale wie, którędy iść powinien...

Minął kolejny dzień... ostatnie kilka dni było całkiem miłych. Dzisiaj po południu coś mnie jednak naszło. Naprzemian ogarniała mnie złość i smutek... Ale już jest lepiej. O niebo lepiej. Zastanawiam się tylko... dlaczego ludzie kłamią? Dlaczego prowadzą dziwne gierki? Nie rozumiem. Ale nie tylko tego. Nie rozumiem wielu rzeczy...

Na uczelni głównie nudy (czyt. wykłady ;)). Jeden nudniejszy od drugiego. Na ostatnim wykładzie z sieci komputerowych, który wygrywa w rankingu najnudniejszych wykładów, przeczytałem fragment książki Paula Coelho i 3 razy pod rząd wygrałem w "Piłkarzyki" :) Więcej razy kumpel grać nie chciał... Na ćwiczeniach już trochę lepiej, ale i tak śmiesznie...

23 października 2004   Komentarze (13)

Walcz...

"Zawsze łatwiej z prądem iść
Byle jak, byle żyć, byle cicho siedzieć
Mądry i rozsądny to taki, co nie chce nic
Woli mało wiedzieć
Nie wychodzi z cienia, miły do znudzenia
Bliski zachwycenia, kiedy zaliczony dzień.

(...) Walcz, po to żyjesz
Walcz, by zachować jeszcze twarz
Przecież jedną tylko masz na zawsze
Nie, nie poddawaj się
Przecież nie jest jeszcze źle
Kiedy w oczy możesz sobie patrzeć. (...)"
IRA "Walcz"

Ja tak nie chcę. Nie chcę siedzieć cicho. Nie chcę mało wiedzieć. Nie wystarczy mi, że minął jakoś dzień. Walczyć.... tak, będę walczyć. Ta piosenka mi się podoba - dodała mi sił... W oczy mogę sobie jeszcze patrzeć... Szkoda tylko, że nie patrzy w nie nikt inny...

21 października 2004   Komentarze (18)

Parę chwil...

"(...) Bo jest paru ludzi
Bo jest parę w życiu dobrych chwil
Bo jest parę złudzeń które warto mieć by żyć
Choć raz, tylko raz, tu na ten świat
Bóg nam pozwala przyjść
Zawsze lepsze coś niż nic

Z bagażem pełnym snów
Po wszystko i po nic
Wyruszam dziś do nikąd znów
Lecz zawsze warto iść (...)"
IRA "Parę chwil"

Oto jestem... jest kolejna notka, a więc... Tak - jeszcze nie znikam :) Bo jest paru ludzi... i jest parę złudzeń... parę marzeń i snów znajdzie się też... Wciąż pozostaje mi tylko walczyć o ich spełnienie, dążyć do ich zrealizowania... A co z tego będzie...? Nie mam pojęcia...

20 października 2004   Komentarze (16)
< 1 2 ... 13 14 15 16 17 18 >
Ksiaze | Blogi