# 265
"Ja jestem wolny, mam swoje zdanie..." la la la laaaa laaaa...
Ostatni dzień w pracy za mną!! Teraz czas zająć się pisaniem pracy mgr i szukaniem jakiejś bardziej ambitnej i dochodowej pracy niż poprzednia...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
"Ja jestem wolny, mam swoje zdanie..." la la la laaaa laaaa...
Ostatni dzień w pracy za mną!! Teraz czas zająć się pisaniem pracy mgr i szukaniem jakiejś bardziej ambitnej i dochodowej pracy niż poprzednia...
Nie muszę jutro TAM iść :D
Jutro mogę zostać w DOMU do popołudnia...
A potem wizyta na komisariacie i złożenie zeznań...
Nienawidzę mojej PRACY.
Jutro znowu muszę TAM iść.
Do d*** taka impreza.
Zakupy na Allegro się nie udały, gość albo jest oszustem, albo naprawdę miał problemy z realizacją zleceń. Zresztą to teraz bez znaczenia. Dzisiejszy dzień poza wizytą u promotora minął mi na czytaniu informacji jakie pozostali oszukani użytkownicy (a jest nas prawie 90) zdobyli o delikwencie, o procedurach na policji i prokuraturze. No i oczywiście szukam firm windykacyjnych. Napisałem do kilku, ale jakoś żadna nie jest zainteresowana wykupem wierzytelności. Byłbym skłonny stracić te 20% kwoty, ale odzyskać przynajmniej resztę. A tak pozostaje 300 zł od Allegro i nadzieja, że uda się dorwać kolesia i odzyskać pieniądze... I jeszcze muszę o wszystkim opowiedzieć Narzeczonej. Ale zrobię to już po meczu... Albo jutro rano. Zresztą każdy moment będzie zły, bo Ona ma niedługo urodziny... Ech...
Wczoraj był u mnie dzień wypłaty.
Kasę miła Pani przyniosła z samego rana, co było miłym zaskoczeniem :)
Przy okazji odbioru wypłaty okazało się, że 2 x pensja za 1/2 etatu to więcej niż 1 x pensja za cały etat ;)
Kumpel, który pisze pracę mgr u tego samego promotora, który razem ze mną miał praktyki - teraz ze mną pracuje, tyle że na cały etat, a ja na pół. Warunki umowy miały być porównywalne. To znaczy on miał w umowie premię, a ja nie, za to miałem większą stawkę. Okazało się, że wychodzę na tym lepiej - różnica to jakieś 100 zł... Słowem wydym... znaczy się... załatwili go na premii. Zamiast spodziewanych 200 dostaje 90 zł.
Efekt - od wczoraj kumpel stwierdził, że nie chce już przedłużać z nimi umowy, bo to nie pensja, tylko jałmużna.
A moja rola w pracy może nieco ulec zmianie. W pewnym sensie awans, bo mam okazję znowu wykonywać mniej "brudną" robotę. Warto było nauczyć się obsługiwać centrum frezarskie, bo teraz jestem jedną z 2 osób w firmie, która to potrafi :D Teraz tylko muszę wykombinować coś żeby mnie nie wrobili w drugą zmianę, bo od 15 do 22 nie mam zamiaru pracować.