• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

The last unicorn

Strony

  • Strona główna
  • info
  • Księga gości

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Archiwum

  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004

Archiwum wrzesień 2005


# 215

Zly czas minał. Mam nadzieje, ze wiecej takich nie bedzie... a na pewno sie postaram zeby nie bylo.

Dzisiejszy wieczor jest jakze inny od wczorajszego... Wlasnie zjedlismy swoja pierwsza kolacje przy swiecach w "naszym magicznym domu"... Od dawna nie czulem takiego spokoju i komfortu psychicznego... Czas jakby sie zatzrymal. Tylko my dwoje w naszym mieszkaniu, wpatrzeni w siebie, jej oczy, w ktorych migotalo odbijajace sie swiatlo swiec...

Dzisiaj w domu przybylo nam kilka rzeczy. Na nowych karniszach w dwoch pokojach wisza nowe zaslony. W duzym pokoju pod sufitem wisi listwa z reflektorkami, ktore w bardzo przyjenmy dla oka sposob rozswietlaja to pomieszczenie. W tym samym pokoju sa juz tez zaczepy do listew przypodlogowych. W pokoju komputerowym za to jest juz blat i polki. To juz prawie koniec prac wykonczeniowych.

A w sobote planujemy zaprosic gosci. Rodzice mojego Sloneczka juz sa zaproszeni. Pozostaje jeszcze zaprosic moje siostry, aby przynajmniej one reprezentowaly moja jakze skromna liczebnie rodzine...

28 września 2005   Komentarze (5)

# 214

Jestem glupcem. Pisalem to juz kiedys?
Tylko i wylacznie przez swoja glupote moge zniszczyc to co miedzy nami jest, o ile juz tego nie znisczylem...
Tylko jak to teraz naprawic...?

Kocham Cie... przepraszam... nie wiem co mam teraz zrobic...

27 września 2005   Komentarze (5)

# 213

To jest pierwsza notka pisana z "naszego magicznego domu" :) Siedzę na fotelu w pokoju "komputerowo-czytelnianym" (czy jakoś tak ;)) i korzystam z dobrodziejstw neostrady, którą przedwczoraj zamówiliśmy. We wszystkich pokojach położone są już panele. W pokoju, w którym siedzę jest złożona przez nas szafa i dwa regały. Warunki są jeszcze nieco "polowe", ale dzisiaj przyjedzie szafa, kanapa i fotel. Będzie dużo noszenia :/

A teraz idę złożyć z moim Kochaniem stolik do dużego pokoju :)

24 września 2005   Komentarze (5)

# 212

Dzisiejszego dnia na pewno nie mozna zaliczyc do udanych. Planowalismy wyjechac z Warszawy o 11. Wyjechalismy przed 14, a podróż do Łodzi zajęła bagatela 4 h. Powód? Najpierw kiedy rano zawieźliśmy do mnie na wydział pliki z moim projektem, okazało się, że płyta CD nie działa. Trzeba było wrócić do domu, nagrać jeszcze raz i zawieźć ponownie. Na miejscu musiałem czekać przez 1,5 h aż nadejdzie moja kolej na konsultacje. Kiedy w końcu wyruszyliśmy w drogę, najpierw staliśmy w korku w Warszawie, potem w McDonald's do którego podjechaliśmy nie można było płacić kartą, a gotówki nie mieliśmy, aby następnie przez kilkanaście km jechać w potwornym korku, bo fragment szosy nr 8 jest przebudowywany... W końcu dotarliśmy na miejsce, ale ciarki mnie przechodzą kiedy myślę o drodze powrotnej...

Teraz coś z rzeczy przyjemnych. Mamy za sobą naszą pierwszą noc w "naszym magicznym domu". Co prawda sypialnia jest jedynym pokojem, w którym da się mieszkać, ale to nam wystarczyło :) Poza tym składanie łóżka przy użyciu starego, zniszczonego śrubokręta jest bardzo wyczerpujące. Na szczęście łazienka i kuchnia są w stanie zdatnym do użytku, pościel kupiliśmy, jedzenie też... :) Tylko po szampana musiałem się przejść do sklepu :) Fajnie było, tylko łóżko strasznie skrzypi... ;) Mam nadzieję, że sąsiedzi nas nie znienawidzą ;)

16 września 2005   Komentarze (4)

# 211

czasami czuje sie jak papier toaletowy. jestem do dupy. slaba pamiec, zla organizacja czasu, brak kontroli wydatkow, dwie lewe rece i kto wie co jeszcze... chodzace nieszczescie...

08 września 2005   Komentarze (10)

# 210

szur... szur... szur...

szur... szur... szur...

...i tak wczoraj przez 7 godzin skrobaliśmy ściany w dużym pokoju. Po namoczeniu farba schodziła niczym tapeta - całymi pasami. Ponad połowa pokoju już za nami. Dzisiaj reszta. Cały problem w tym, że... hmm... chciałem napisać, że "nie czujemy rąk", ale w tej sytuacji to byłaby ulga :) Bolą nas palce, dłonie, ramiona, a nawet łydki... Ciekawe w jakim stanie będziemy dzisiaj wieczorem... Trzymajcie za nas kciuki :)

szur... szur... szur...

szur... szur... szur...

08 września 2005   Komentarze (7)

# 209

Padam na pysk. Remont ruszył na dobre.
Kupiliśmy panele podłogowe (kolor: buk), folię paroizolacyjną, płyty pod panele i kilka drobiazgów przydatnych przy układaniu nowej podłogi. Wszystko to jakoś udało nam się upchnąć do samochodu, zawieźć pod blok, a potem jakoś zanieść do mieszkania...
W dwóch z trzech pokoi nie ma już płytek PVC (do to nie błąd: PVC. Takie właśnie jest poprawne oznaczenie tego tworzywa. A wiem co piszę... :P). Płytek już zdołaliśmy się też pozbyć ;)
Jutro mamy w planach malowanie naszej przyszłej sypialni. Chociaż kolorem nie jestem zachwycony, muszę go jakoś przeboleć, zgodziłem się w końcu żeby to moje Słoneczko go wybrało... Dobrze, że pozostałe pomieszczenia NIE będą różowe :P Zresztą może nie będzie tak źle i uda się wybrać jakiś mało drażniący odcień :)
"Nasz magiczny dom" powoli zaczyna się zmieniać, zaczyna przypominać dom, w którym chcemy mieszkać...

01 września 2005   Komentarze (7)
Ksiaze | Blogi