# 209
Padam na pysk. Remont ruszył na dobre.
Kupiliśmy panele podłogowe (kolor: buk), folię paroizolacyjną, płyty pod panele i kilka drobiazgów przydatnych przy układaniu nowej podłogi. Wszystko to jakoś udało nam się upchnąć do samochodu, zawieźć pod blok, a potem jakoś zanieść do mieszkania...
W dwóch z trzech pokoi nie ma już płytek PVC (do to nie błąd: PVC. Takie właśnie jest poprawne oznaczenie tego tworzywa. A wiem co piszę... :P). Płytek już zdołaliśmy się też pozbyć ;)
Jutro mamy w planach malowanie naszej przyszłej sypialni. Chociaż kolorem nie jestem zachwycony, muszę go jakoś przeboleć, zgodziłem się w końcu żeby to moje Słoneczko go wybrało... Dobrze, że pozostałe pomieszczenia NIE będą różowe :P Zresztą może nie będzie tak źle i uda się wybrać jakiś mało drażniący odcień :)
"Nasz magiczny dom" powoli zaczyna się zmieniać, zaczyna przypominać dom, w którym chcemy mieszkać...
Dodaj komentarz