• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

The last unicorn

Strony

  • Strona główna
  • info
  • Księga gości

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Archiwum

  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004

Archiwum maj 2006


# 254

Pierwszy ważny krok zrobiony. Kolejne później - w odpowiednim czasie. W końcu to nic pilnego. A potem... potem okaże się, czy kobieca metamorfoza po sakramentalnym "tak", to prawda czy fikcja... ;)

29 maja 2006   Komentarze (6)

# 253

Wczoraj: Warszawa - Toruń - Chełmno - Brodnica - Nidzica - Golub-Dobrzyń
Dzisiaj: Golub-Dobrzyń - Warszawa

Na zamku w Nidzicy, który wydawał się być idealnym miejscem, nie było miejsc. Ale za to na zamku w Golubiu byliśmy niemal jedynymi goścmi :D Cały zamek dla 5 gości... Gość z latarką, już po godzinie 22:00, bo wtedy tam przyjechaliśmy, oprowadził nas po zamku i pokazał najciekawsze miejsca :)

Najważniejsza część zrealizowana. Na całą otoczkę, która miała temu towarzyszyć, mam nadzieję przyjdzie czas później i wszystko uda się nadrobić. Stylowy apartament, zamkowa wieża i nastrojowa atmosfera... :)

21 maja 2006   Komentarze (1)

# 252

Juwenalia Warszawskie. Chociaż to ostatnie moje juwenalia jako studenta PW (przynajmniej taki mam plan ;)), większość imprez, z powodu nadmiaru zajęć, już przegapiłem, w tym najciekawsze jak zwykle Ursynalia (ech, pamiętam jak grał Perfect...). Na nadchodzące dopiero imprezy nie pójdę, bo albo mnie kompletnie nie interesują (np. piknik Pułudnia PW, bo to co roku, tradycyjnie niemalże, kompletna klapa), albo nie mam na nie czasu. A podobno życie studenta jest takie beztroskie i błogie... Tyle, że Ci beztroscy już nie studiują, albo powtarzają poprzednie lata.

17 maja 2006   Komentarze (5)

# 251

Doba wciąż jest za krótka na wszystko, co mam ostatnio do zrobienia.
Z końcem kwietnia praktyki dyplomowe dobiegły końca.
Przedostatniego dnia zostałem poproszony na rozmowę do prezesa firmy. Okazało się, że jest też dyrektor techniczny i prezesowa, która zajmuje się w firmie finansami. Usłyszałem dużo milych słów i dostałem 500 zł premii uznaniowej. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że praktyki były bezpłatne, a kiedy prezesowa w porozumieniu między uczelnią a firmą zobaczyła tekst, w którym było coś o pieniądzach, nie chciała go podpisać. A na koniec rozmowy zaproponowano mi... pracę ;) Na okres próbny, którego dokładnej długości jeszcze nie znam (coś od 2 do 4 m-cy) za kiepskie pieniądze, ale po okresie próbnym stawka jest ustalana indywidualnie, a wtedy mam szansę na porządną pensję ;) Zaproponowałem, że będę pracować tam narazie na 1/2 etatu, bo muszę mieć czas na napisanie pracy mgr, na co prezes od razu się zgodził.
Od 4 maja jestem więc normalnym pracownikiem... Jednocześnie programistą/operatorem CNC i specjalistą d/s CAD/CAM, który doradza firmie jakie oprogramowanie kupić. A nie są to zakupy w supermarkecie, bo w grę wchodzi kwota około 15 tys. Euro. Na zakupionym oprogramowaniu będę zresztą najprawdopodobniej pracować jako projektant/konstruktor/technolog. Oby tylko zaczęli za to wszystko w końcu płacić konkretnie, bo nie mam zamiaru pracować harytatywnie, zwłaszcza że nawet w weekendy mogę się spodziewać telefonu od prezesa...

08 maja 2006   Komentarze (4)
Ksiaze | Blogi