• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

The last unicorn

Strony

  • Strona główna
  • info
  • Księga gości

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Archiwum

  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004

Archiwum listopad 2007


# 319

Siedzę i zastanawiam się: w jaki sposób kobieta, która nie chodzi na zajęcia z angielskiego (finansowane przez miejsce pracy), bo jej się po prostu nie chce, nakłoni kiedyś małe, uparte, rozkrzyczane istotki do pójścia do szkoły... W końcu im też się nie będzie chcieć, to pewne...
22 listopada 2007   Komentarze (4)

# 318

Wczorajszy dzień miał w sobie coś wyjątkowego. Niby od rana do pracy, wieczorem jak co tydzień na kurs tańca, a jednak... 3 lata minęły jak z bicza strzelił. Pierwsza 10-godzinna randka wciąż pozostaje w pamięci, niemalże jakby odbyła się kilka miesięcy, a nie kilka lat temu... Niestety proza życia i szara codzienność przyćmiewa takie "nasze" święta... Pozostaje mieć nadzieję, że wszystko to da się nadrobić, gdy będzie kilka wolnych dni...

21 listopada 2007   Komentarze (2)

# 317

10,5 h. Prawie się udało.
09 listopada 2007   Komentarze (1)

# 316

W środę 13,5 h w pracy. Czwartek 11 h. Może dzisiaj zejdę do 9-10...? I zapomniałbym - mam 0 nadgodzin... oficjalnie. Nie lubię imprez typu :Dni Otwarte".

09 listopada 2007   Komentarze (2)

# 315

Kurs tańca to ciężki kawałek chleba. Ruszam się jak drewniany pajacyk, nadal z cementowymi bucikami. Współczuję wszystkim, którzy mają lub będą mieć (nie)przyjemność tańczenia ze mną. Szczerze.

Wczoraj miałem spotkanie z "łowczynią głów". Fajna babka. Umówiła mnie na poniedziałek na spotkanie z dyrektorem pewnej firmy... Firma matka w Niemczech. Z opowieści brzmi ciekawie, z opisów również. Niech się dzieje!

07 listopada 2007   Komentarze (2)
Ksiaze | Blogi