# 318
Wczorajszy dzień miał w sobie coś wyjątkowego. Niby od rana do pracy, wieczorem jak co tydzień na kurs tańca, a jednak... 3 lata minęły jak z bicza strzelił. Pierwsza 10-godzinna randka wciąż pozostaje w pamięci, niemalże jakby odbyła się kilka miesięcy, a nie kilka lat temu... Niestety proza życia i szara codzienność przyćmiewa takie "nasze" święta... Pozostaje mieć nadzieję, że wszystko to da się nadrobić, gdy będzie kilka wolnych dni...