Siedzę i zastanawiam się: w jaki sposób kobieta, która nie chodzi na zajęcia z angielskiego (finansowane przez miejsce pracy), bo jej się po prostu nie chce, nakłoni kiedyś małe, uparte, rozkrzyczane istotki do pójścia do szkoły... W końcu im też się nie będzie chcieć, to pewne...
;*
Wszak nie pamięta wół jak cielęciem był...
Dodaj komentarz