I'm back ;-)
Uwielbiam jej głos. Działa na mnie kojąco. Uspakaja, poprawia mi nastrój, choćbym nie wiem w jakim dołku był...
Może mruczeć, może coś nucić, może opowiadać. Mógłbym jej słuchać na okrągło. Leżeć na łóżku z zamkniętymi oczyma i słyszeć jej głos... Bardzo to lubię...
Po prostu już nie mogę się doczekać momentu, w którym będę mógł ją objąć, przytulić mocno do siebie i nacieszyć się jej bliskością... Choć ona ciągle poddaje pod wątpliwość, czy będę się chciał do niej w ogóle przytulić... Ale ja mam podobnie - obawiam się tego, że nie będzie miała ochoty się do mnie przytulić, choć teraz jest pewna tego, że będzie chciała...
Dodaj komentarz