I'm so tired...
Minęły kolejne dni. Poniedziałek był nudny aż do wieczora, który to przyniósł moc wrażen, niekoniecznie pozytywnych. Położyłem się bardzo zmęczony, zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Sam nie wiem, które zmęczenie miało większy wpływ... Wpływ na co? A no na to, że dzisiaj rano nie poszedłem na pierwszy wykład. Obudziłem się o 6 rano ledwo żywy i postanowiłem jeszcze pospać. Na dobre wstałem dopiero o 7:30. Potem wyprawa na wydział, laboratorium grafiki komputerowej i kolejny wykład z serii "nudnawych". Z grafiki komputerowej żeby dostać jakąś sensowną ocenę powinienem stworzyć w 3D model obiektu o skomplikowanej geometrii. Mam kilka pomysłów, pytanie tylko, czy moje umiejętności wystarczą do ich zrealizowania...
Kolejne dwa dni planuję poświęcić na grafikę komputerową i równania różniczkowe cząstkowe... Rety, jak ja tego nie lubię :/ (równań rzecz jasna... grafikę lubię bardzo :))
Kolejne dwa dni planuję poświęcić na grafikę komputerową i równania różniczkowe cząstkowe... Rety, jak ja tego nie lubię :/ (równań rzecz jasna... grafikę lubię bardzo :))