• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

The last unicorn

Strony

  • Strona główna
  • info
  • Księga gości

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 01 02 03 04 05 06

Archiwum

  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004

Archiwum 26 lutego 2005


# 141

Osobom czytającym moje ostatnie notki wydawać by się mogło, że jeśli chodzi o mnie i moje Słoneczko wszystko jest niemal idealne. Nie ma rzeczy idealnych, nie ma ludzi idealnych. U nas też idealnie nie jest. Zdarzają się nieporozumienia, konflikty, niepotrzebne nerwy czy sprzeczne zdania. Oboje jesteśmy bardzo uparci. BARDZO. I każde z nas często stara się postawić na swoim. Najczęściej to ja ustępuję. Z jednej strony zdaję sobie sprawę, że niedobrze, że tak robię, bo na zbyt wiele Jej pozwalam i może się zdarzyć w końcu, że przestanie się z moim zdaniem liczyć. Z drugiej strony jednak, kiedy widzę jak się gniewa, denerwuje niepotrzebnie zupełnie... boli mnie serce. Nie chcę by była smutna czy zła. Nie chcę się z Nią kłócić. Jestem bardzo spokojnym i ugodowym człowiekiem. Zwłaszcza jeśli chodzi o Nią. Za bardzo mi na Niej zależy. Nie chcę Jej stracić... Mam tylko nadzieję, że Ona też będzie szła na pewne ustępstwa, a nie zawsze będzie takim uparciuszkiem...

Czas poświęcić kilka słów przyjemniejszym tematom :) Mianowicie - marzeniom. Niemal każdy z nas chyba ma marzenia. Ja i Ona również. Zarówno razem jak i każde z osobna. Ostatnio kilka razy rozmawialiśmy na temat domu/mieszkania. Oglądaliśmy gazety z wystrojami wnętrz, komentując co się nam podoba, a co nie. Mówiliśmy sobie co chcielibyśmy widzieć, jak mieszkać, gdzie mieszkać... Rozkład pomieszczeń w domu, kolory ścian i meble też omówiliśmy :) Aż mnie naszła ochota na zwizualizowanie tego, o czym mówiliśmy... Czas przypomnieć sobie nieco program do projektowania domów i wystroju wnętrz i trochę się nim pobawić. Ale to dopiero w wolnej chwili. Zobaczymy co z tego wyjdzie... jeśli coś ciekawego, może nawet efekty zamieszczę na blogu :)

A tymczasem... czas wracać do mojego Kochania... jeszcze tylko jeden dzień... W poniedziałek moje Słoneczko idzie na szkolenie, potem przyjedzie coś zjeść, zabrać rzeczy i wróci do domu. Mógłbym z Nią spędzać każdy dzień. Nie tylko wolne od zajęć. Po raz pierwszy miałem okazję być pożegnanym pocałunkiem przed wyjściem na uczelnię, po raz pierwszy towarzyszyła mi w codzienności... I było to bardzo przyjemne. Ale niestety czas powrócić do codzienności w mniej przyjemnym wydaniu i znowu odliczać dni do weekendu. Choć tym razem, odliczanie będzie o jeden dzień krótsze... :)

26 lutego 2005   Komentarze (9)
Ksiaze | Blogi