• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

The last unicorn

Strony

  • Strona główna
  • info
  • Księga gości

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Archiwum

  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004

Archiwum 04 stycznia 2005


Uwaga gryzę! :[

Jestem teraz rozdrażniony i zły. Bardzo. Powód? Pół dnia siostrzenica mi zajęła. Przyjechała żeby referat napisać. Nie dość, że razem z moją siostrą okupowały mój komputer pisząc go, to jeszcze sporo czasu spędziłem pomagając im. Nie było by w tym nic złego, ani irytującego, gdyby nie fakt, iż przez ten cholerny referat nie porozmawiałem dzisiaj nawet z moim Słoneczkiem :( A przecież na górze u Tołdiego mają drugi komputer. Mam tylko nadzieję, że moje Kochanie nie będzie mieć do mnie żalu... ech... Niecierpię kiedy ktoś zajmuje mój czas i korzysta z komputera, mogąc to zrobić samodzielnie przy trochę większym nakładzie pracy. Wrr... mam dość. To wcale nie był dobry dzień :[

04 stycznia 2005   Komentarze (7)

Powrót...

Tydzień spędzony z moim Słoneczkiem dobiegł końca. Wczoraj rano wróciłem do domu. Brakuje mi Jej. Bardziej niż do tej pory.

Przyzwyczaiłem się do Jej obecności - o każdej porze dnia i nocy Ona była obok mnie. Razem się budziliśmy i zasypialiśmy razem. Wspólne spacery, zakupy, posiłki, kąpiele, sen. Pocałunek na dzień dobry i na dobranoc. Kiedy budziłem się w nocy, moim oczom ukazywał się najpiękniejszy widok - Ona. Na Jej twarzy malował się spokój. Czułem Jej oddech, ciepło Jej ciała... Kilka nocy spędziłem praktycznie na patrzeniu na Nią i napawaniu się tą bliskością.

A teraz...? Zasnąłem z trudem, bo nie miałem się do kogo przytulić. W nocy budziłem się często i okazywało się, że tylko śniło mi się, że Ona leży przy mnie. Rano nie obudził mnie całusek, ani Jej dotyk, lecz dźwięk budzika w telefonie komórkowym. Nawet nauka była prostsza i przyjemniejsza, gdy Ona była obok.

Brakuje mi Jej...

04 stycznia 2005   Komentarze (6)
Ksiaze | Blogi