# 340
Jakiś tydzień temu mieliśmy ostatnie zajęcia ze "szkoły rodzenia". Za jakiś miesiąc egzamin. Praktyczny :)
Do wielkiego finału pozostało coraz mniej czasu. Czas biegnie niesłychanie szybko i ciągle ma się wrażenie, że przygotowania jeszcze w lesie. Graty z pokoju nie wywiezione, łóżeczko nie złożone, komoda nadal czeka do odebrania w sklepie, kołyska w pudełku leży gdzieś w mieszkaniu.
Ten weekend zgodnie z planem jest momentem, kiedy przygotowania nabiorą konkretnego kształtu i meble zajmą swoje miejsce... Skręcimy wózek, kołyskę i będziemy dalej czekać... na Jaśka... z niecierpliwością :)