# 279
Po Świętach spędzonych w Łodzi na rodzinnych "spędach", po sylwestrowej biesiadzie z siostrą, szwagrem i moimi przyszłymi teściami, po Nowym Roku spędzonym w większości na grze w karty, czas powrócić do normalnych, zwykłych, szarych, nudnych, mozolnych zajęć. Praca - dom - nauka - dom - praca... i tak w kółko. Aż mi się we łbie w końcu zakręci, albo któreś z zajęć odpadnie.