# 250
Kolejny wieczór w towarzystwie myszki i klawiatury. Lepsza Połowa śpi. Kot śpi. Też chciałbym spać. Doba jest za krótka. Mam do zrobienia tyle rzeczy, że nie wiem za co się zabrać.
Dyrektor techniczny chce żeby uruchomić urządzenie, którego obsługi w firmie nikt nie zna. Ja też nie, ale po to dostałem instrukcję tłumaczoną z jakiegoś azjatyckiego języka na język angielski. Czytanie czegoś takiego nie należy do przyjemności. Mam też napisać programy do obróbki śrub, polecić jakieś dobre programy do projektowania 3D i obróbki i pojechać na prezentacje do jednej z firm sprzedających obrabiarki...
Do tego jeszcze z uczelni - zadania z zaległego przedmiotu, prezentacja na jutrzejsze seminarium dyplomowe, no i oczywiście praca mgr...
Wracając z praktyk zasypiam w autobusie i ludzie dziwnie się na mnie patrzą.
24 h to stanowczo za mało żeby na wszystko starczyło czasu. Nogi od stania przez 7 h w pracy bolą, ręce pokaleczone, śmierdzące olejem i smarem. Nie mam siły żeby to wszystko ogarnąć i nad tym jakoś zapanować. Oby do długiego weekendu. Może wtedy uda mi się odetchnąć.