# 227
...
Po godzinie 18:00 odebrał telefon. Dzwoniło jego Słoneczko: "Kochanie, jestem w Al. Ujazdowskich. Co ja robię? Dokąd ja jadę? Jak mam wrócić do domu? Gdzie ja jestem?". To nie był kawał. W ten oto sposób teoria, że Ukochana może się sama poruszać samochodem po mieście, legła w gruzach...
c.d.n.