# 184
No i po rozmowie z Jej rodzicami... Nie było nawet tak strasznie jak przypuszczałem... Chociaż serce miałem w gardle i na początku niewiele mówiłem :) Może to piwo ułatwiło mi rozmowę... a wieczorem była jeszcze rozmowa trochę luźniejsza... o siostrze, o mojej rodzinie, o siostrzeńcu... Jej rodzice boją się, że nam nie wyjdzie... Że coś będzie nie tak...
Ale ja myślę, że wszystko się ułoży. Mamy różne gusta w wielu dziedzinach, ale szukamy kompromisu. Dużo rozmawiamy, a przede wszystkim - kochamy się i zależy nam na sobie... Damy sobie radę...