# 180
Koniec z:
- jedzeniem obiadu o godzinę później, bo Tołdi jeszcze nie wrócił
- jedzeniem na czas, bo Tołdi może nic nie zostawić dla innych
- przynoszeniem mi przez siostrzeńca prac do zeskanowania
- głupimi gadkami szwagra
- widokiem na ogród
- kratami za oknem
Początek:
- wieczorów filmowych w towarzystwie mojego Słoneczka przy piwie, winie albo innych trunkach :)
- towarzyszenia Jej przy codziennych dylematach typu "w co ja się mam dzisiaj ubrać"
- świntuszenia i żartów także od poniedziałku do piątku, a nie tylko w weekendy :P
- próby cierpliwości i anielskiego spokoju...
- walki z Jej niektórymi cechami
- pracowania nad swoim charakterem i walki z wadami (np. lenistwem :))