# 166
Czas powrócić do szarej rzeczywistości po długich wyprawach górskimi szlakami, wziąć głęboki oddech, zaczerpnąć ciężkiego od spalin powietrza miejskiego, od którego przez kilka dni było nam dane odpocząć wśród lasów, zaśnieżonych szczytów i lodowatych górskich potoków. Czas wrócić do domu... Niestety.
Zaczęło się od tego, że miejsca siedzące w pociągu zdobyliśmy fartem. Podróż w obie strony długa, męcząca i z przygodami. Pokój bez rewelacji, ale przynajmniej z TV i łazienką. Pogoda cudowna, czego efektem są lekko spieczone czoło, nos i kark. Bezcenne chwile spędzone z moim Kochaniem. Nasz pierwszy wyjazd. Myślę, że udany :)
Moje Słoneczko dzisiaj wróciło do domu. Już po kilku godzinach było nam tęskno, czego efektem są wymienione między nami smsy :) Moje Kochanie napisało do mnie dość nietypowego smsa, który przypadł mi do gustu na tyle, że postanowiłem go tutaj zacytować :) (dane osobowe zostały pominięte :>)
"Stęskniłam się już za Tobą... za ile Ty przyjeżdżasz?... za... 29 godzin... buu...długo.. czy dam radę?... czy K. wytrzyma bez swojego W.?... w następnym odcinku...
- Kochanie tak się za Tobą stęskniłam...
- Słoneczko...
- tak?
- kocham Cię bardzo, wiesz?
- wiem :)
- Skarbeńku... Skarbeńku... idź się myć...
- jeszcze 5 minutek...
- Kochanie... czy Ty masz ochote na...
- no a po co się do Ciebie dobieram? :P
I żyli długo i szczęśliwie :)"
No i jak tu Jej nie kochać? :)