• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

The last unicorn

Strony

  • Strona główna
  • info
  • Księga gości

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 01 02 03 04 05 06

Archiwum

  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004

Archiwum 01 lutego 2005


# 123

Mam dość. Serdecznie dość. Nie mam już siły. Zrobiłem praktycznie wszystkie obliczenia z pracy przejściowej, a teraz okazało się, że będę musiał liczyć jeszcze raz, bo wynik ostateczny jest co najmniej dziwny. Już nie mogę :(
Dwa razy przeczytałem dziś książkę z konstrukcji maszyn, zrobiłem sobie notatki, wypisałem wzory... nie umiem jedynie kilku. Egzamin muszę zaliczyć, bo wylecę...

Jutro o 14:15 będą się ważyć moje losy jako studenta. To będzie pierwsza potyczka z wykładowcami. Czekają mnie w tej sesji jeszcze dwa takie "decydujące starcia", a ja już nie mam siły. Jestem zmęczony. Zaczynam łapać doła. Ogarnia mnie przerażenie. Niestety zdaję sobie sprawę z konsekwencji, jeśli nie uda mi się zaliczyć tych egzaminów. Wylecę z uczelni, albo będę rok w plecy. Żadne z tych rozwiązań mnie nie bawi...

Jest tego wszystkiego za dużo. Nie wiem, czy dam sobie z tym radę... coraz częściej... myślę, że nie dam rady. Resztkami sił staram się dociągnąć to wszystko do końca... A siłę mam jedynie dzięki mojemu Słoneczku. Bez Niej nie mam na nic siły, nie chce mi się nic robić i... nie robię. Mobilizuję się do pracy tylko za Jej sprawą.

Nie wiem co będzie. Boję się, że nie będzie dobrze. Wiem - powinienem myśleć optymistycznie i starać się jak mogę. Staram się, ale czarne myśli coraz częściej mi towarzyszą gdy zasypiam i gdy się budzę...

01 lutego 2005   Komentarze (10)

# 122

Ja już będę grzeczny... ja już nie chcę sesji!

01 lutego 2005   Komentarze (2)
Ksiaze | Blogi