• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

The last unicorn

Strony

  • Strona główna
  • info
  • Księga gości

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Archiwum

  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004

Archiwum 31 stycznia 2005


# 121

Dzisiejszy dzień minął mi dość aktywnie. Najpierw podróż na wydział, walka o wpisy, poszukiwanie wyników zaliczeń i inne związane z końcem semestru czynności :) Zaliczyłem wykład z grafiki komputerowej. Na tróję. Z jednej strony się cieszę, bo nie mam z obecnego semestru jeszcze nic zaległego, ale z drugiej... tak dobrze mi szło. Jeszcze nigdy nie miałem tak dobrych ocen jak w tym semestrze. Chyba nie muszę już nawet pisać czyja to zasługa :)

Dzisiaj w nocy, nie po raz pierwszy zresztą, miało miejsce nietypowe zdarzenie... Otóż kiedy we śnie przekręcałem się z jednego boku na drugi, odruchowo wykonałem ręką ruch, jakbym starał się objąć osobę, która spała przy mnie w weekend i... jakież było moje zdziwienie, gdy moja ręka natrafiła jedynie na powietrze. Od razu się obudziłem i przeżyłem szok - nie było Jej... Dopiero po kilkunastu sekundach dotarło do mnie, że nasz wspólny weekend dobiegł końca. Tak łatwo jest się przyzwyczaić do tego co dobre i przyjemne...

Tak na marginesie - nie znoszę jeździć środkami komunikacji miejskiej. Nie cierpię po prostu. A poza samą jazdą denerwuje mnie i męczy bardzo wyczekiwanie na przystankach... Na dworze mokro, zimno i nieprzyjemnie, a człowiek zmarznięty musi tłuc się po mieście :/ W takie właśnie dni bardziej niż zwykle pragnę wygrać w totka i kupić samochód... a wcześniej zrobić prawko ;) Kiedyś zapiszę się na kurs, zrobię prawko i kupię samochód... choć jeszcze nie wiem kiedy. Ale kiedyś na pewno :)

31 stycznia 2005   Komentarze (5)
Ksiaze | Blogi