Bez tytułu
Uff... to był długi dzień. Odzwyczaiłem się od uczelni i od długich i nudnych zajęć. A dzisiejszy dzień do pasjonujących na pewno nie należał :)
Co się dzisiaj działo...? Dowiedziałem się, że zaliczyłem na niezłe oceny dwa kolokwia z fizyki, narysowałem w programie inżynierskim koło zębate, dowiedziałem się, że z przedmiotu, na którym to rysowałem, za 2 tygodnie będzie kolokwium. Dowiedziałem się też, że z sieci komputerowych zaliczenie za tydzień. Zaczynają się sypać kolokwia, zaliczenia. Rozkład sesji egzaminacyjnej też już znam. Aż wolę o tym nie myśleć... brr...
A na dzisiejszych zajęciach z sieci po napisaniu o pozycjonowaniu stron www, przez 40 minut graliśmy w kalambury :) Nawet nieźle mi szło :) Ale raczej zgadywanie niż rysowanie - rysuję fatalnie po prostu...
Już od rana myślami zbiegam ku dniu jutrzejszemu. W myślach już jestem na peronie i z pociągu wysiada moje Kochanie... A potem... Dwa dni mamy dla siebie :) Nie do końca co prawda, bowiem obowiązki związane z uczelnią wyraźnie dają o sobie znać. Oboje musimy się uczyć. Moje Słoneczko przywozi notatki i będzie czytać, a ja poczytam swoje notatki i może zajmę się projektem przez pewien czas. Nie mam jednak zamiaru spędzić nad tym całego weekendu. W końcu Ona będzie przy mnie :)
Dzisiaj ogarnąłem trochę pokój, żeby moje Kochanie szoku nie przeżyło gdy tutaj wejdzie. W końcu będę musiał również popracować nad atmosferą. Teraz mój pokój wygląda bardzo... hmm... surowo :) Dokupię kilka rzeczy, może wprowadzę pewne modyfikacje w wystroju wnętrza i może uda się to zmienić. Ale to jest już w dalszej perspektywie.
A tymczasem... słucham muzyki, popijam piwo i myślę o jutrzejszym dniu... i już niemal odpływam... Jutro wyprzytulam Ją i wycałuję za cały tydzień :)
*** nowości *** (na życzenie Słoneczka :P)
Sunia mojej siostry - wyżeł czarny - czuje się coraz gorzej. Staruszka ma już jakieś 14 lat... łapy ma słabe, do tego jakiś guz się jej zrobił. Siostra i szwagier zastanawiają się, czy ją męczyć i wycinać go, czy też dawać leki i kiedy będzie źle - uśpić... Żal zwierzaczka, zwłaszcza, że wszyscy się do niej przyzwyczaili... Sympatyczna z niej psina...