Sceptycyzm...
Moim życiem rządzi przypadek... Przez przypadek i zupełnie niespodziewanie w moim życiu wydarzyło się wiele rzeczy. Zarówno dobrych, jak i złych. Nigdy nie sądziłem, że mój blog odegra w moim życiu taką rolę. Cieszę się, że mam bloga. Dał mi więcej niż kiedykolwiek mógłbym przypuszczać. W ogóle do blogów podchodziłem bardzo sceptycznie. Jak do wielu spraw zresztą...
Weźmy na przykład wróżki, jasnowidzów i przepowiednie... Nie wyśmiewam ludzi, którzy w to wierzą i traktują to jak rzecz świętą, podobnie jak ma się to w przypadku osób, które bardzo poważnie traktują horoskopy. Może jest gdzieś zapisany nasz los, może i każdy z nas ma jakieś przeznaczenie. Może są ludzie, którzy potrafią to odczytać, ktorzy to potrafią odgadnąć. Może...Kiedyś może się skuszę i pójdę taką wróżkę odwiedzić :) Z czystej ciekawości... Sprawdzić ile zdoła o mnie powiedzieć...
Osobiście znam tylko jednego... ciemnowidza :D wszystko widzi na czarno :) To kumpel z grupy - S. Swego czasu było nas w grupie dwóch, ale od pewnego czasu... :)