Zima, zima, zima...
Na dworze mroźno... po południu i wieczorem padał śnieg... Choć do początku kalendarzowej zimy pozostało trochę czasu, jednak aura za oknem jest już typowo zimowa... Dobra okazja, by zmienić szablon...
Miałem dzisiaj kolokwium z równań różniczkowych. Zadania bardzo trudne nie były, ale nie wiem, czy nie zacząłem zbytnio gmatwać przekształceń. Zobaczymy - może nie będzie źle... A w razie czego, za jakieś 2 tygodnie będzie poprawka :)
Mam wyśmienity nastrój. Skrzydła dobrze mi służą. Tylko tęsknię... Straszny ze mnie pieszczoch :) Pozostało jeszcze około 106 godzin... Odliczanie trwa :)