• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

The last unicorn

Strony

  • Strona główna
  • info
  • Księga gości

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Archiwum

  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004

Archiwum 10 października 2004


Co dalej...?

Kończy się weekend... Nieubłaganie zbliża się środa - dzień, w którym najprawdopodobniej rozstrzygnie się mój los... Są 4 możliwości.

Możliwość pierwsza.
Dziekan pozwoli mi studiować na siódmym semestrze. To jest wersja najbardziej optymistyczna i to by było coś cudownego po prostu... Musiałbym się sprężyć i zaliczyć te 2 przedmioty zaległe do końca semestru... Ale to się da zrobić... przynajmniej dopóki w moim życiu nie nastąpi kolejny przewrót...

Możliwość druga.
Powtarzam rok. Nie muszę się wysilać, bo większość przedmiotów mam zaliczoną. Mam wolne praktycznie przez cały tydzień. Mogę kombinować z zaliczeniem zajeć z następnego semestru awansem. Rozwiązanie mniej przyjemne od poprzedniego, bo byłbym o rok do tyłu...

Możliwość trzecia.
Wylatuję ze studiów. Idę do policealnego studium informatycznego. Uczę się rok i płacę za to. Może znajduję jakąś pracę i zarabiam. Żyję nadal, ale kiepsko...

Możliwość czwarta.
Wylatuję i idę do wojska. Myję kible szczoteczką do zębów, biegam w środku nocy, ćwiczę i próbuję jakoś przetrwać. Nie udaje mi się, bo jakiś kretyn nie wyjmuje pocisku z komory podczas czyszczenia broni...:P A nawet jeśli udaje mi się przeżyć wojsko, to po wyjściu z niego nikt na mnie nie czeka, ciągle jestem sam i zaczynam życie od nowa po raz kolejny. Jestem załamany psychicznie, ląduję w zakładzie zamkniętym.

Dobra, starczy chyba, bo znów zaczynam narzekać :D

10 października 2004   Komentarze (9)
Ksiaze | Blogi