"Znów dotknąć gwiazd, zatrzymać czas..."...
Z głośników dobiega Counting Crows "Accidently in Love" (btw: soundtrack ze Shreka 2), w pokoju półmrok... ciemność rozświetlana jest tylko przez lampkę przy łóżku i blask bijący od monitora... na biurku, wśrod stery papierów i płyt, nieopodal monitora, stoi gorąca herbatka... Tak wygląda teraz sytuacja w moim pokoju ;)
Jeśli coś może pójść źle - na pewno tak się stanie... W poprzedniej notce napisałem 90%, tak? No cóż, to jest oczywiście prawdopodobieństwo bez uwzględnienia pewnego współczynnika, który nosi nazwę "szwagier" :] Aparatu nie kupiłem. Szwagrowi nie chciało się dzisiaj po mnie wstąpić do domu po drodze do sklepu :] Ale jadą jutro z siostrą, więc im nie daruję :>
Zrobiłem dzisiaj kolejny szablon. Łącznie już 7 czeka na zagospodarowanie ;) Plus do tego trzy dość specyficzne, z czego jeden oglądacie teraz ;)
A odnośnie spraw wyższej rangi... znajduję się gdzieś między niebem a ziemią. Zawieszony między szczęściem, a nieszczęściem, czekam na rozwój wydarzeń. Prędzej czy później wszystko się wyjaśni. Mam ciąglę nadzieję, że... ech... zresztą nieważne... nadzieja to jedyne co mam. Niby tak niewiele, a jednak... Liczę na to tylko, że wszystko wyjaśni się, zanim się zestarzeję :]
Dodaj komentarz