Zakupy... prezenty...
Nie mam już siły. Nauki mam dość. Jakieś 20 minut temu skończyłem czytać. Umiem całkiem sporo, a jaki będzie efekt - zobaczymy jutro...
Dzisiejszy dzień nie był nudny... Najpierw zakupy w towarzystwie siostry i szwagra. O ile pierwsza z wymienionych osób jest bardzo pomocna i jej towarzystwo mile widziane, o tyle już ze szwagrem robienie zakupów do przyjemności nie należy :> Ale na szczęście kupiłem wszystko co kupić chciałem :) Pozostają jeszcze tylko różne drobiazgi - prezenty dla najbliższej rodziny... Jakieś małe symboliczne dosłownie, ale żeby były. Szkoda tylko, że pomysłów mi brak. A czasu wcale nie za wiele... Do tego im później, tym trudniej zakupy zrobić. Już teraz w sklepach są tłumy ludzi, a ja tłumów nie lubię...
Dodaj komentarz