Słoń w składzie z porcelaną...
Wigilia dobiegła końca. Jestem najedzony niesamowicie... Dzisiaj wróciłem do domu na godzinę przed rozpoczęciem wieczerzy wigilijnej, czyli w sam raz :)
Niestety musiałem wyjechać od mojego Słoneczka... ale niedługo wrócę :) Jeszcze kilka dni i znów będziemy razem. A tymczasem - święta, święta, święta... Jutro w domu będzie dużo ludzi... ja i obie siostry z rodzinami... Łącznie 10 osób. Będzie się dużo działo, pewnie będzie zamieszanie. A ja będę musiał walczyć o to, żeby nie zostawili psa w moim pokoju :/ Co to qrcze - schronisko, czy co? Myślą, że mogą ot tak zamknąć psa w moim pokoju... A że zwierzę to do jest wyjątkowo głupie (ten osobnik...) to nie mam zamiaru narażać mebli i sprzętu elektronicznego na zniszczenie. Niech coś wymyślą.
A odnośnie zwierząt - poniżej jest kilka fotek kotki mojego Słoneczka... Lecz niech Was nie zmylą te zdjęcia - kicia nie jest wcale taka potulna i słodka jakby się mogło wydawać :] To groźna bestia, która drapie, gryzie i... demoluje mieszkanie (w tym choinkę). Ale i tak w tej dziedzinie jestem niedościgniętym wzorem... :/ Dzisiaj "załatwiłem" choinkę mojego Słonka... Słoń w składzie z porcelaną to nic w porównaniu ze mną...
Fotki:foto 1
foto 2
foto 3
foto 4
Dodaj komentarz