Dzień jak codzień...
Rety, ale jestem zmęczony. 10 godzin na wydziale, choć z 2 godzinami okienka w środku, mimo wszystko jest męczące. Dwa wykłady, projektowanie i laboratorium. Każde po 2 godziny. Zrobiłem kilka fotek... Dwóch kumpli stoi za ogrodzeniem z drutem kolczastym (ogrodzenie wokół terenu jednego z gmachów wydziału). Widok jak z więzienia normalnie... Całkiem fajnie wyszło :)
Pojawił się też problem... Na specjalizację dostało się 14 osób. Teraz przy planie dla grupy widnieje cyferka 13 jako ilość osób... A z tego co wiem jestem w najgorszym położeniu z tego grona :/ Czyżbym zniknął z listy studentów...? To dziwne biorąc pod uwagę fakt, iż list rejestracyjnych jeszcze nie ma wywieszonych... Muszę odwiedzić panie w dziekanacie albo samego dziekana... :) Albo na odwrót... Żeby zrozumieć, o co mi chodzi, trzeba zajrzeć tutaj i przeczytać: Kto jest kim na uczelni
Dodaj komentarz