"Bajka..." cz. II
Zgodnie z obietnicą, nadeszła pora na kolejną odsłonę bajki... To jednak nie ostatnia część... Nie mam zbytnio siły do pisania... Ostatnie kilka dni było stresujących i męczących...
(...) Zapewne zastanawiacie się, co sprawiało, że bohater tej bajki, nie był akceptowany... Powodów było kilka. Pierwszym były dobre wyniki w nauce. Bycie najlepszym uczniem spośród chłopaków w klasie, czy na kolejnym poziomie edukacji - najlepszym z klasy, ma swoje zalety, ale ma też wady. Zazdrość i zawiść pojawia się prawie wszędzie, gdzie pojawia się rywalizacja i osiągnięcia. Tak było i w tym wypadku. Co jeszcze? Na poziomie szkoly średniej doszły kolejne powody. Oto człowiek, który nie pali i nie nadużywa alkoholu, trafil do środowiska, w którym cechy te uznawane były za powód do wstydu niemalże. A ponieważ Książę nie miał zamiaru zmieniać się, w swoim odczuciu, na gorsze - był wyśmiewany przez "kumpli", a opinia jaką mu wyrobili wśród przedstawicielek płci pięknej, spowodowała, iż mógł zapomnieć o poszukiwaniu swojej lepszej połówki wśród wspólnych znajomych. Spotykał na swojej drodze różne kobiety... w różnych okolicznościach. Ten sam tylko jeden element - efekt znajomości. Samotność. Ona towarzyszyła Księciu prawie przez cały czas... Prawie, bowiem były chwile, gdy czuł, że ma po co żyć i wydawało mu się, że ma dla kogo. Mylił się jednak...
(c.d.n.)(...) Zapewne zastanawiacie się, co sprawiało, że bohater tej bajki, nie był akceptowany... Powodów było kilka. Pierwszym były dobre wyniki w nauce. Bycie najlepszym uczniem spośród chłopaków w klasie, czy na kolejnym poziomie edukacji - najlepszym z klasy, ma swoje zalety, ale ma też wady. Zazdrość i zawiść pojawia się prawie wszędzie, gdzie pojawia się rywalizacja i osiągnięcia. Tak było i w tym wypadku. Co jeszcze? Na poziomie szkoly średniej doszły kolejne powody. Oto człowiek, który nie pali i nie nadużywa alkoholu, trafil do środowiska, w którym cechy te uznawane były za powód do wstydu niemalże. A ponieważ Książę nie miał zamiaru zmieniać się, w swoim odczuciu, na gorsze - był wyśmiewany przez "kumpli", a opinia jaką mu wyrobili wśród przedstawicielek płci pięknej, spowodowała, iż mógł zapomnieć o poszukiwaniu swojej lepszej połówki wśród wspólnych znajomych. Spotykał na swojej drodze różne kobiety... w różnych okolicznościach. Ten sam tylko jeden element - efekt znajomości. Samotność. Ona towarzyszyła Księciu prawie przez cały czas... Prawie, bowiem były chwile, gdy czuł, że ma po co żyć i wydawało mu się, że ma dla kogo. Mylił się jednak...
Dodaj komentarz