# 268
Jutro pierwszy dzień w nowej pracy. Niby myślałem, że nie będę poddenerwowany, ale się myliłem. W końcu to nowa praca, w której nie znam kompletnie nikogo. Rzucony od razu na głęboką wodę. Mam pietra po prostu :)
Teraz w ramach odprężenia zajadam sobie pyszną zupkę przygotowaną przez moje Kochanie.
A tak w ogóle chyba już czas zmienić szablon bloga na jesienny... czy lepiej nie prowokować pogody...? :)
i powodzenia w pracy
Co do nowej pracy, ja przeszlam to miesiac temu, najgorszy jest pierwszy tydzien, pozniej jest juz z gorki. Zyczę powodzenia!
Dodaj komentarz