# 222
... Powoli wstawał kolejny dzień... Jego Słoneczko dawno już wyszło z domu, lekko przybite i bardzo zmęczone. On szykował się do administracji. W końcu między 9 a 10 był umówiony z dyrektorem pionu technicznego, z którym miał odbyć "męską" rozmowę w sprawie wymiany okien. Miały być wymienione cztery, ale p. inspektor najwyraźniej spodziewała się nieoficjalnego dofinansowania, a ponieważ go nie otrzymała, do wymiany zostały zakwalifikowane tylko dwa okna.
W ogóle ten dzień miał mu upłynąć właśnie pod znakiem wymiany okien, bowiem już około 13 mieli zjawić się panowie wymieniający wspomniane okna... A on musiał przykryć folią meble i wynieść z pomieszczeń część rzeczy, żeby było swobodne dojście do okna.
Zapowiadał się ciężki i długi dzień...
Tylko wieczór z Nią przynosił ukojenie...
c.d.n.
A ona wieczorem juz bedzie..:)
Dodaj komentarz