# 202
Dzisiejszy dzień z pewnością nie był nudny. Wybraliśmy się wspólnie z moim Słoneczkiem do Warszawy, ale tym razem... samochodem. Drogi rozkopane, mnóstwo objazdów, w mieście korki. Potem zakupy. Nabyliśmy łóżko, talerze, dzbanek i szklanki. Na resztę nadejdzie wkrótce czas :) To co mieliśmy zaplanowane do kupienia w IKEI kupiliśmy. Potem krótka rozmowa z moją siostrą i szwagrem, odpoczynek przed powrotem i nocna jazda do Łodzi. Dotarliśmy już bez problemów i komplikacji.
A walka z administracją... Mam napisać do kierownika. On podejmie decyzję co z wymianą okien. Zobaczymy co będzie.
Walcz, walcz - nie poddawaj się! Zmiażdżyć administrację!
Powolutku uwijecie swoje gniazdko :)
Dodaj komentarz