# 197
Wiedziałem, że do "Szansy na Sukces" to ja się nie nadaję, ale nie zdawałem sobie sprawy, że jest aż tak źle... Zacząłem sobie śpiewać "C'est la vie" A. Zauchy i... moje Kochanie zaczęło płakać... Dobra, poddaję się. Nie będę już śpiewać, ani nucić...
hehe ale spiewaj spiewaj.. kasia mniej sikac bedzie :D
Dodaj komentarz