# 190
Czuję się... dziwnie. Niby zbliża się przeprowadzka, wspólne mieszkanie, w perspektywie wspólnie spędzony czas w wakacje, a teraz przez Jej obronę i moją sesję nie możemy spędzić razem zbyt wiele czasu. Tak mi z tym dziwnie. Z krótkich spotkań co kilka dni, bo na takie właśnie teraz mamy czas, przejdziemy niemal od razu do wspólnej codzienności, do bycia razem każdego dnia. To wydaje mi się być niczym sen. Jeśli nim jest, to ja nie chcę się budzić...
To minie.. jak juz bedziecie mieszkac razem :)
Dodaj komentarz