# 139
Mój siostrzeniec ma talent do wyprowadzania mnie z równowagi. Wystarczyła chwila rozmowy na gg, w trakcie której dowiedziałem się, że tak naprawdę to ja nic nie umiem jeśli chodzi o komputery, a nawet jeśli to bardzo pobieżnie, bo jego kolega dostaje 3000 czasami za strone. Przy czym moje umiejetności oceniał siostrzeniec - człowiek, który czasami nawet z zainstalowaniem gry ma problemy! Nie potrafi zainstalować Windowsa, nie potrafi sformatowac dysku i podzielic na partycje, nie potrafi zainstalować programów, skonfigurować sieci, że o tworzeniu stron www nie wspomnę. Po pierwsze nie wydaje mi się aby zarobki jego kolegi były prawdziwe. Wiem na jakim poziomie trzeba zrobić stronę za taką kwotę i ile czasu to wymaga. Po drugie - nie mam już tyle czasu co on... Ciągle tylko gra. Ja w jego wieku od niespełna 2 lat miałem PC. Dopiero stawiałem pierwsze kroki. Uczyłem się sam. Wszystkigo co umiem się sam nauczyłem. Jemu musiałem wyłożyć wszystko, a kiedy kazałem mu zrobić stronę samodzielnie on się obraził a siostra miała pretensję. Ja do wszystkiego dochodziłem sam, za niego pracują inni. Albo ja, albo jego rodzice. I taki rozpieszczony gnojek będzie mi mówić, że ja nic nie umiem... wrr... Aż się we mnie zagotowało... Ma to jeden plus - teraz nie będę mu pomagać. I zacznę doskonalić swoje umiejętności. Wsiadł mi na ambicje i teraz tego pożałuje...
Dodaj komentarz