# 126
Sobota minęła pod znakiem mechaniki płynów i równań różniczkowych cząstkowych. Nie jest to na pewno moja ulubiona forma spędzania weekendów :P Następny będzie spędzony w zupełnie inny sposób... I już się nie mogę doczekać :)
Dzisiaj o mało nie spaliłem swoich notatek. Na biurku poza stertą papierów stoi mały szklany aniołek. Podstawka pod świeczkę. Jak na każdą porządną podstawkę przystało, na tej również stoi świeczka :) Kiedy szukałem dzisiaj zadań z matmy, wykonałem energiczny ruch ręką i jedną z kartek ogarnęły płomienie. Na szczęście sytuację błyskawicznie dało się opanować i poza spisem zagadnień na mechanikę płynów nic nie ucierpiało :) Ale muszę zrobić porządek na biurku i na przyszłość bardziej uważać.
Moje Słoneczko stwierdziło dzisiaj, że jest "wredne". Chciałbym obalić tą teorię. Mogę jedynie z całą stanowczością oznajmić, że jest niezwykle uparta :) Muszę uważać, bo przegoni mnie w jedynej dziedzinie w jakiej do tej pory nie miałem sobie równych... :P
Dodaj komentarz